Qitr nie mówię że zimne prysznice czy morsowanie nic nie daje bo pomaga dużo. Ale jednak to za mało żeby przygotować organizm na tak ekstremalne warunki. Jak cię na stracie wrzucą do wody a ty masz do pokonania 10-20km a czasem i 40km, gdzie jest wiatr i temperatura odczuwalna zero lub na minusie to robi się nie wesoło. Taki górski OCR 21km to [...]
Sorry, próbowałem spać, nie dało się.. Więc.. %-) ------------------------------------------------------------------- https://i.imgur.com/H2KUkz0.png Pobudka o 6.10. Nie mogłem spać nad ranem, mimo wszystko 8h przespane w nocy. Potem powrót, mycie, jedzenie, chwila przed kompem. Godzina snu i znowu komp… %-) https://i.imgur.com/TDeOPr0.png 1. [...]
Ja mam chwilowo traumę i jak widzę chmurę czy słyszę burze to z domu nie wyjdę. Jeszcze deszcz to jakoś zniosę, choć zbyt dużo w krótkim czasie może być niebezpieczne. Ale kilkucentymetrowego gradu i wiatru łamiącego drzewa teraz się boję, a niby się zaczęło od zwykłej chmury burzowej. Nikomu nigdy nie życzę takiego załamania pogody, a już [...]
Mnie czekająca żona (często z psem) też na trasie często dodawała mi dużo pozytywnej energii. Często moi bliscy czekali na mecie i bardzo ich za to podziwiam i im dziękuję. Kiedyś brat i wujek byli na 39 km maratonu, przybili "piątkę" i powiedzieli że jadą na rowerach szybko na metę. Miałem takiego powera, że podświadomie ścigałem się z nimi w [...]
Damian mądrze piszesz o jedzeniu. Ja kiedyś nie testowałem treningowo co działa na mnie dobrze, a co nie. I na chyba 25 czy 30 km najadłem się tego, co było - banany, czekoladę, miśki. Było mi tak słodko i niedobrze, że ledwo dobiegłem. W domu to oddałem. Teraz zero eksperymentów. Dlatego nie dziwię się że w Wadowicach nie zjadłeś z Żonką ;-) [...]
Krótko podsumuję. Nie skończyłem całości. Był incydent z pieszym tuż na początku. Weszła mi pod koła, gdzie ja grzecznie jechałem po ścieżce. Rozbiła głowę. Karetka, policja, dostała mandat, pojechała na SOR. Ja zmarnowałem godzinę. Jechałem swoje, bardzo mocno zresztą. https://i.imgur.com/ng8nUqu.jpg Cały dzień czujny, jazda slalomem, pełno [...]
https://i.imgur.com/aexkB41.png Pobudka o 7.30. Poranek z Żonką. Potem poleciała na pociąg do pracy, a ja na rower. Wróciłem, popracowałem, poleciałem na spacer, Żonka wróciła i czas dla siebie :-) https://i.imgur.com/r0CS3Qt.png 1-2. Placek jaglano-marchwiowy z kremem kakaowym i ALMOND CREAM SMOOTH 3. Krem paprykowy z proteineo bread 4. [...]
https://i.imgur.com/cosYjyo.png Pobudka o 6.20. Do pracy. Dziś lżej, raczej słuchałem podcastów. Jeden bardzo fajny o immunologii, a konkretniej o mikrobiocie i wpływie na odporność. Po pracy rower, od razu na spacer. I odebrać Żonkę z pociągu. Teraz już razem. https://i.imgur.com/r0CS3Qt.png 1-3. Ryż, kasza, gołąbki wieprzowe, cukinia 4. Placek [...]
https://i.imgur.com/kXLUnYj.png Pobudka o 5.50. Do pracy. Czyli standard. Mega dużo roboty, po pracy trening, do domu i w ogniu mam o 18 spotkanie w warszawie. Taki dzień :-D https://i.imgur.com/r0CS3Qt.png 1-3. Wołek, kasza, ryż, warzywa 4. Omlet jaglano-marchwiowy z ALMOND CREAM SMOOTH, muś śliwkowy, skyr kakaowy 5. Sałatka z jajami +++W [...]
https://i.imgur.com/N9ECv3D.png Ostatnie 3 dni to mega zapie@ol w pracy. Poza tym treningi, spacery i sen. Gotowanie, mealprepowanie i takie tam. Kładę się o 21 i zasypiam jak martwy. Tyle ;-) https://i.imgur.com/r0CS3Qt.png Stały schemat 1-3. Danie obiadowe, tym razem schab na 3 dni z ryżem i kaszą i jakieś warzywka 4. Omlet jaglano-marchwiowy, [...]
Nawet jakiś czas się trzymałem - ale za dużo okazji, za dużo znajomych odwiedzających w domu, za dużo imprez i za długo poza domem w pracy. Uznałem, że nie ma sensu. jakiegoś dramatu nie ma - krata przebija spod smalcu jeszcze nieśmiało. Jak nic nie stanie na przeszkodzie to na czterdziechę zrobię formę lepszą.
Nawet jakiś czas się trzymałem - ale za dużo okazji, za dużo znajomych odwiedzających w domu, za dużo imprez i za długo poza domem w pracy. Uznałem, że nie ma sensu. jakiegoś dramatu nie ma - krata przebija spod smalcu jeszcze nieśmiało. Jak nic nie stanie na przeszkodzie to na czterdziechę zrobię formę lepszą. Jak kratka przebija, to faktycznie [...]
[...] koszmaru. Podejrzewam, że jak to przetrwam będę miała nerwy ze stali :-D Zmieniony przez - Nene87 w dniu 2020-03-22 14:34:08 kazdy ma jakiegos wyzwalacza: trauma, za duzo substancji niedozowlonych, zle podejscie do problemow, zajechanie organizmow. Niestety jak dojdziemy do przyczyny, to nie oznacza, ze odrazu nerwica zniknie, a o tym [...]
01-07.07.2019r. Czas zdecydowanie za szybko leci %-) Na wariackich papierach wszystko. @ przyszedł 01.07 więc na ślubie mnie nie zaskoczy ;-) jeżdżę na rowerze, baaardzo dużo chodzę, micha czysta jak łza, treningów siłowych zero, skakanka doszła i zaczęłam skakać - póki co 25min. ale domsy na łydkach okropne %-) Nie będę wam tu pisać czym się [...]
Night teraz będę miała 3 tygodnie wstępne. Zresztą to nie tak, że ja przez pół roku leżałam na kanapie ;-D bo biegałam i dużo chodzę po górach, więc aż taka sierotka to nie jestem :-PP No i tak z grubej rury też nie chcę zaraz po 100kg podnosić- jakiś rozsądek jeszcze mam %-) chyba }:-( Wiem, że ja jak wypadnie mi jeden trening danej partii t- [...]
Night teraz będę miała 3 tygodnie wstępne. Zresztą to nie tak, że ja przez pół roku leżałam na kanapie ;-D bo biegałam i dużo chodzę po górach, więc aż taka sierotka to nie jestem :-PP No i tak z grubej rury też nie chcę zaraz po 100kg podnosić- jakiś rozsądek jeszcze mam %-) chyba }:-( Wiem, że ja jak wypadnie mi jeden trening danej partii t- [...]
Ja mam taki problem że za dużo rzeczy mnie interesuje o to to, to samo u mnie :-) za dużo rzeczy bym chciał robić/zrobić, a za mało czasu na to wszystko :-( Zmieniony przez - DJ_DoDo w dniu 2022-10-06 11:52:07
Kriss spoko luz ;-) TV oglądam, nie jest ze mną tak źle. To z tymi lękami nie jest tak do końca, każdy co innego przeżył. U mnie bodźcem była nagła operacja ratująca życie. Bardzo dużo miałam też namieszane w hormonach po tym. I to nie jest tak, że ja się użalam nad sobą, bo wcale tak nie jest. Za dużo ostatnio przeszłam i chciałabym po prostu żyć [...]
Sobota: pizza, popcorn, wino- dużo wina %-), eurobiznes ( taka gra ;-) ) Niedziela: miał być trening, ale jednak w sobotę było za dużo wina }:-( Poniedziałek: Trening B: 1. MC 5x12 34kg/ 44kg/ 44kg/ 54kg/ 60kg 12/12/8/8/8 44kg/ 44kg/ 54kg/ 60kg/ 60kg 34kg/ 44kg/ 54kg/ 54kg/ 60kg 2a. Goblet 4x15 14,5kg/ 14,5kg/ 14,5kg/ 14,5kg 4x12 12kg/ 14,5kg/ [...]